Archive for 2014
Share Week Trzeci
Choć mój drugi. Autorski pomysł Andrzeja Tucholskiego z jestKultura.pl. Czyli tydzień, w którym blogerzy są mili i linkują się nawzajem. Również ja to robię, bo blogi, które chcę wam pokazać są naprawdę świetne. I być może już je znacie.
Po wizycie w salonach sieci komórkowych
Kilka dni temu wspominałem na Facebooku, że idę z misją do wszystkich salonów sieci komórkowych, gdyż niedługo kończy mi się umowa. Byłem we wszystkich. Było bardzo różnie. Mam stosik papierów. Jak poszczególna sieć wypadła?
Gdy świat otwiera dla ciebie bramę
Gdy osiągasz wiek osiemnastu lat świat otwiera dla ciebie bramę. Możesz zrobić totalnie wszystko. Jesteś w takim wieku, że w umyśle ledwie jest w stanie powstać myśl osiągnięcia, kiedyś tam, za sto lat, wieku czterdziestki. Myśl o wieku pięćdziesięciu czy sześćdziesięciu nie pojawia się w ogóle. A jeśli już się napatoczy - to sądzisz, że do tego czasu minie okres co najmniej tak długi jak od wyginięcia ostatniego dinozaura.
Dekalog czytelnika blogów
Poniżej chcę wam przedstawić pewne zestawienie. Dziesięć punktów, które sprawią, że poczujecie się ważniejsi. Ale też zrozumiecie nas, blogerów. Choć, być może, nie jest dane mówić mi w imieniu wszystkich, na pewno mówię w imieniu swoim. Wpis ten jest dla czytelnika, dla blogera, dla mnie. Niech nikt nie bałamuci - blogi pisane są dla was, ale nie bez was.
Zaczątki z perspektywy faceta i kobiety
Dzisiaj są Walentynki, choć teoretycznie - dzień jak co dzień. Bądź co bądź, napiszę coś w klimacie. Gdy dwie osoby, płci przeciwnej, się poznają, zaczynają spotykać, kręcić ze sobą, ów okres nazywam Zaczątkami. Zaczątki bywają różne - zapewne każdy związek miał swój oryginalny. Ja jednak opowiem co w nim widzą kobiety, a co faceci.
PROSTO - symbolem prostactwa?
Pewnie narażę się ziomkom na dzielniach. Na wszystkich blokowiskach, we wszystkich miastach Polski. Jeśli taka musi być kolej rzeczy... PROSTO stało się symbolem prostactwa, gburowatości, atrybutem półmózgich trologdytów, dla których ostra najebka, kurwa jako przecinek, czy bitka przed/na/po imprezie jest powietrzem.
Pewna dziwna, męska (?) przypadłość
A może wcale nie dziwna? Nie chcę uogólniać, że jest to przypadłość wszystkich mężczyzn, ale mnie ona dotyczy w pełnej krasie. Często bywa uciążliwa, nieznośna, czasem sprawia, że czuję się zakłopotany lub wychodzę na ostatniego ignoranta. A robię to całkowicie mimowolnie, niechcący, bez premedytacji. Zapominam.
Pierwszy odcinek Gry o tron - relacja NA ŻYWO
Większość osób w moim otoczeniu, znaczna część internetowiczów, użytkownicy znacznej części portali - jarają się Grą o tron.
Na fanpage'u pytałem czytelników co się tak podoba. I chwali się wszystko - kostiumy, aktorów, smoki, efekty specjalne. Ja, nigdy jednak nie widziałem żadnego odcinka. Dziś to nadrobię. A wy macie okazję przeczytać moją relację na żywo z oglądania pierwszego odcinka.
Na fanpage'u pytałem czytelników co się tak podoba. I chwali się wszystko - kostiumy, aktorów, smoki, efekty specjalne. Ja, nigdy jednak nie widziałem żadnego odcinka. Dziś to nadrobię. A wy macie okazję przeczytać moją relację na żywo z oglądania pierwszego odcinka.
Dlaczego Biały Jeleń jest do dupy
O włosy należy dbać. Temu zaprzeczyć nie można. Z resztą - ilość blogów o włosach w sieci jest ogromna, gdzie kobiety radzą innym kobietom jak używać kozieradki, cytryny, jajek i wielu innych. Wiem, bo moja dziewczyna także o tym czyta (i testuje). Ja do aż takich zabiegów się nie uciekam, ale włosy myję i staram się o nie dbać. Ale Biały Jeleń zrobił ze mnie daniela.
Relikty czasu minionego
Godzina 23:22, piątek, a ja piszę ten wpis. Czemu nie, patrząc na statystyki, to wszystko jedno czy wpis jest publikowany o 12, 20 czy też 1 w nocy. A z drugiej strony, kiedy mam pisać jak pracę kończę o 22:30? Ale nie o narzekaniu dziś (a może w końcu?). Dziś chcę się podzielić czymś ważnym. Wspomnieniami.
Przepis dla topornych na świeżego ananasa
Książka ta nie jest moja, należy do mojej A., ale i mnie się zdarzyło czasem do niej zajrzeć. Myślę, że studenci mogliby ją nawet polubić. Jednak niektóre rzeczy, które tu są, wołają o pomstę do nieba. I myślę, że takiego przepisu to się nie spodziewacie.
Zdjęcia zrobiłem swoją Avilą, którą łatwiej chyba byłoby chleb pokroić.
11 powodów, dla których warto pójść na występ improwizowany
Pamiętam jak kiedyś spotkałem się (i zakochałem w nim) z amerykańskim programem Whose Line Is It Anyway?. Wówczas nie chciałem uwierzyć w to, że to, co robią aktorzy w tym programie, jest naprawdę improwizowane. Dopóki wraz z Asią, Bartkiem, Leną, Piotrkiem i Tadkiem nie stworzyliśmy własnej grupy. Ale - To Mało Powiedziane.
Związek jest jak ogród
Wyobraźcie sobie ogród w którym rosną hiacynty, orchidee, róże, tulipany, irysy, niezapominajki, margaretki i jakie tylko kwiaty zapragniecie. Są także drzewa owocowe, agrest, kilka krzaków porzeczki czerwonej, ładne iglaki. Macie altankę, możecie rozpalić grilla, jest hamak rozłożony między dwoma śliwkami węgierkami. Potraficie sobie wyobrazić taki ogródek?
Co sprawia, że jesteś seksowna, a niekoniecznie zdajesz sobie z tego sprawę
Jeszcze w starym roku napisałem wpis (KLIK), w którym to wykazałem twoje błędy w dążeniu do atrakcyjności. Teraz czas udowodnić, że czasem nie musisz zbytnio się starać, aby być piękna, seksowna i atrakcyjna. A o tym nie wiesz.