Autor : Danielski 12 grudnia 2012

Dzisiaj by nie zanudzać pokrótce o drugim dniu warsztatów improwizacyjnych. A działo się.


Warsztaty drugiego dnia trwały blisko 3 godziny. Śmiechu co nie miara, wiele zabaw, integracja warsztatowiczów między sobą, ale też z kabareciarzami, którzy są naprawdę świetnymi ludźmi.
Wielu z nas, np ja miało pierwszy raz styczność z tego typu ćwiczeniami - na dykcję, rozgrzewkami ciała, rozgrzewką mózgu nakierowaną na improwizacje i skojarzenia.
No i super dziewczyny! Było z kim bawić się. 

O 19:30 mieliśmy mieć występ. O 18 zrobili nam przerwę, więc oczywiście większa część grupy wyskoczyła na piwo. Mnie, oczywiście pomysłodawcy, też nie mogło zabraknąć. Na uczelni, przed innymi studentami, którzy rzucali nam dane hasło, a my na poczekaniu wymyślaliśmy skecz. Było kilka wpadek, trema o dziwo nawet mi się udzieliła. Ale suma summarum - daliśmy radę. 
Jako grupa występowaliśmy około godziny, publika fajnie nas przyjęła, improwizacje nam wychodziły, nawet doczekaliśmy się bisu.
I te dziewczyny! Kontakty są ;) 
Następnie ci prawdziwi kabareciarze występowali - oczywiście byliśmy lepsi, ale publika nie chciała w to uwierzyć :P
Gdy już wszystko się skończyło, nastąpił czas na wywiady - do radia, studenckiej telewizji. Ja, tym razem odpuściłem. 

I oczywiście nie mogło nie skończyć się w knajpie! Browary za browarami, a za tym idą wydane pieniądze... Nawet zaczęliśmy myśleć by sami nie założyć jakiegoś kabaretu, czy grupy improwizacyjnej. Bakcyl jest, kto wie co z tego wyniknie ;) 

Powrót do akademika zabawny, z kumplem i z dziewczynami, które mieszkają obok, więc popołudnie, wieczór i noc spędzone jak najbardziej pozytywnie! 

P.S. dziewczyny oczywiście odprowadziliśmy! ;)



{ 2 komentarze... read them below or Comment }

  1. Ale sie nakręciłeś :p
    Ale rozumiem, że to już koniec warsztatów? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to niestety koniec warsztatów... A szkoda. Na pewno jak kiedyś będzie możliwość to skorzystam ponownie :)

      Usuń

Dzięki za komentarz!

- Copyright © Czasem widziane -Metrominimalist- Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -